W
pierwszej połowie lipca moja pielęgnacja była dość mocno urozmaicona, później
wyjechałam na wczasy i starczało mi czasu jedynie na mycie delikatnym
szamponem YR lub glinką Agafii i nałożenie na chwilkę odżywki. Oczywiście
nie zapominałam o zabezpieczaniu włosów przed czynnikami zewnętrznymi. W tym
celu używałam masła shea - ze względu na naturalny filtr UV, silikonowego
olejku Isana oraz serum YR. W lipcu aż dwa razy podcięłam końcówki i moje włosy
maja teraz 44 cm
(mierzone od czubka głowy). Jednak nie do końca podoba mi się kształt mojej
fryzury i zaczynam zastanawiać się nad wizytą u fryzjera.
Używane kosmetyki:
-Oleje: KTC migdałowy, Wellness & Beauty Kwiat Wiśni & Róża, krokoszowy, kokosowy, masło shea
- Mydło cedrowe Bania Agafii
- BDFM płyn do kąpieli na dobre samopoczucie w roli szamponu
- Biała glinka myjąca Bania Agafii
- Szampon w kremie Yves Rocher
- Maska Kallos Banana
- Maska La Luxe
- Maska Planeta Organica z olejkiem makadamia
- Balsam cedrowy Planeta Organica
- Isana Oil Care kuracja
- Isana Oil Care "olejek" do włosów
- Serum wygładzające Yves Rocher
- Mleczko pszczele, miód, żel lniany
- Żel Joanna mrożąca (ze starym składem bez alkoholu)
- Suplementy: brak
W
sierpniu planuję wrócić do picia siemienia lnianego bo ostatnio zauważam coraz więcej
wypadających włosów, może uda mi się zapobiec dalszej migracji.
ładne włoski i kolor też mi się podoba :) Ja właśnie zaczęłam pić siemię lniane i wcierać kozieradkę :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiekne włoski. Wyglądają na zadbane i ślicznie lśnią. Ja zdecydowanie polecam regularne olejowanie włosów, na moich włosach działa to idealnie. :)
OdpowiedzUsuńObserwuje :)
http://cherryskyblogg.blogspot.com
to siemie to ja tez powinnam znowu pic:)
OdpowiedzUsuńZnam mydło cedrowe, białą glinkę i Kallosa bananowego- nic mi z tych kosmetyków nie odpowiadało :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor włosów :)
OdpowiedzUsuń