Moje włosy bardzo nie lubią oczyszczania mocniejszymi szamponami. Są po nich suche, poplątane i szorstkie w dotyku. Trudno mi je potem doprowadzić do zadowalającego stanu. Minęło jednak sporo czasu od ostatniego oczyszczania (prawie 1,5 miesiąca), włosy szybko robiły się przyklapnięte i niezbyt dobrze się układały. Dzisiejsza pielęgnacja była bardzo minimalistyczna:
Mycie: szampon dziecięcy On-line - 2 razy
Odżywianie: Kallos Banana - na 15 min
Włosy wysuszyłam letnim nawiewem, a efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Spodziewałam się suszy i poplątanych matowych włosów, tymczasem były gładkie i błyszczące, jedynie końcówki nieco zbyt lekkie i "fruwające". Chyba w końcu doczekałam się spadku porowatości:)
Piękne włosy i bardzo ładny kolor :D
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować tego Kallosa :) ale jeszcze chyba muszę skończyć Chocolate zanim kupię kolejnego ;)
Dziękuję:) Chocolatte jest u mnie na liście do wypróbowania.
UsuńPięknie :) Moje włosięta również nie lubią oczyszczania, oj nie lubią ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńWyglądają bardzo ładnie-błyszczące i lekkie i jakie fajne fale:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratuluje spadku porowatosci, wloski jak na po oczyszczaniu prezentuja sie super :)
OdpowiedzUsuńDziekuję :) Ha, najwyższy na to czas po prawie 2 latach dbania o włosy.
Usuńale śliczne fale:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńSliczne włoski. Mam chęć wypróbować kallosa bananowego bo duzo osob go chwali :) dodaje do obserwujących :*
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Kallosa warto spróbować, szczególnie że nie jest drogi.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kallosa banana, już od pierwszego użycia :D
OdpowiedzUsuńJakie one śliczne! <3
OdpowiedzUsuń