Moje włosy bardzo nie lubią oczyszczania mocniejszymi szamponami. Są po nich suche, poplątane i szorstkie w dotyku. Trudno mi je potem doprowadzić do zadowalającego stanu. Minęło jednak sporo czasu od ostatniego oczyszczania (prawie 1,5 miesiąca), włosy szybko robiły się przyklapnięte i niezbyt dobrze się układały. Dzisiejsza pielęgnacja była bardzo minimalistyczna:
Mycie: szampon dziecięcy On-line - 2 razy
Odżywianie: Kallos Banana - na 15 min
Włosy wysuszyłam letnim nawiewem, a efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Spodziewałam się suszy i poplątanych matowych włosów, tymczasem były gładkie i błyszczące, jedynie końcówki nieco zbyt lekkie i "fruwające". Chyba w końcu doczekałam się spadku porowatości:)